poniedziałek, 27 czerwca 2016

Przemiana starej komody w stylu PRL , porady !

Witajcie :)

Bardzo długo zbierałam się na tego posta , można powiedzieć, że w sumie około 5 miesięcy, zawsze mam wytłumaczenie jak każdy winny... cóż ukradziono mi telefon (który dwa dni wcześniej zdążyłam dopiero co spłacić :/ ) ludzie nie mają szacunku dla innych. Trudno, jednakże na telefonie miałam kilka zdjęć z przed przemiany i z procesu tworzenia. Straciłam je więc muszę posiłkować się samymi opisami  i postaram się zrobić to jak najlepiej potrafię :) Komodę kupiłam na allegro w lutym 2015 r. za 10 zł była w niezłym stanie i teoretycznie mogłam ją zostawić w postaci oryginalnej , jednakże ja chciałam ją pomalować na szaro. Jedynie czego jej brakowało to kluczyka do zamka , ale nic nie szkodzi , za jakiś czas kupie sobie ładne gałki do niej. Na Allegro jest spory wybór.
Ja myślę jednak, że zakupie białą ze złotymi elementami, jeśli w danym momencie uda mi się taką zdobyć ;)


Oto jak  mniej więcej wyglądała owa komoda przed modernizacją.
Komoda nie jest dokładnie ta sama. To zdjęcie pochodzi z aukcji na olx.pl, ale moja była prawie identyczna , tylko w ciemniejszym odcieniu.
Linka nie jestem w stanie wrzucić bo aukcja skończyła się dawno temu.



 Tak więc oto instrukcja postępowania:

1. Po pierwsze Kupiłam farbę Flugger Everal Matt 10 nr K 489 ( jest całkiem matowa, i wygląda na prawdę estetycznie), która jest  fantastycznej jakości i mimo, że za puszkę 0,9 l zapłaciłam 52 zł opłacało się, bo można wybrać kolor jaki wam się podoba , oczywiście z próbnika, a uwierzcie mi jest on na prawdę bardzo bogaty (900 kolorów).  Na stronie Fluggera można znaleźć nawet najbliższy sklep w którym sprzedają ich farby.


2. Zmatowiłam wierzchnią warstwę mebla, bo był on robiony na wysoki połysk, a farba raczej nie za bardzo trzymała by się takiej powierzchni.
Użyłam o tego drobnego papieru ściernego (nr)
Zmatowałam ją  nawet w środku, bo i tam trzeba było ją pomalować.
Matowienie trwało dość długo , dlatego poleciał bym użycie szlifierki dla szybszego postępu.
Ja nie musiałam, ale może się zdarzyć że wy będziecie musieli  uzupełnić jakieś dziurki i ubytki w meblu, najlepiej użyć do tego kitu do drewna ( koszt tubki to ok 8 zł )


3. Odkręciłam wszystkie zawiasy i zamki , oraz wyczyściłam je. Odkręciłam również nóżki od komody, bo chciałam pomalować je na inny kolor. Do tego kupiłam farbę w sprayu złoty chrom. Firmy DecoColor (12 zł) . Jeśli macie możliwość poleciła bym kupić farbę lepszej jakości. bo ta nie sprawdza się w 100 % , raczej oceniła bym ją na 4 ( w skali od 1 do 6 )

http://www.emfarby.pl/p/93/321/lakier-chrom-zloty-spray-farba-deco-color-400-ml-lakiery-chrom-farby-w-aerozolu-spray-.html

4. Cały mebel pomalowałam wałkiem 2 razy dla dokładniejszego krycia, jednakże dodam, że ta farba jest tak świetna, że nie potrzebuje podkładu, a to duży plus.  Nie polecam używać do tego pędzla , ponieważ zostawia smugi. najlepszy będzie wałek i ewentualnie mały pędzelek do malowania trudno dostępnych miejsc. Pamiętajcie by mieć również pod ręką benzynę ekstrakcyjną , do zmycia farby z rąk i przyrządów do malowania , inaczej nie będą się już do niczego nadawać.



Efekt ostateczny bardzo mi się podoba
A wam?